Kwarantanna i życie rodzinne


21 kwietnia 2020, 00:26

Witam, 

Dziś poruszę temat bardzo na czasie, a więc koronawirus. Sama nie miałam z nim styczności, ale chyba jak większość ludzi musiała zrezygnować z wielu rzeczy jakie w normalnym trybie wykonuje. 

Od marca całe moje życie oraz mojej rodziny jest bardzo ograniczone głównie do naszego wspólnego domu. Nigdzie nie wyjeżdżamy z odwiedzinami. Jeśli muszę jechać do sklepu na zakupy pozostawiam dzieci pod opieką babci w domu, mam to szczęście że teście mieszkają z nami i nie muszę ich nigdzie wywozić. Zanim weszły obostrzenia żeby zakrywać twarz przy wizytach w miejscach publicznych, w moim przypadku w sklepie starałam się zawsze mieć rękawiczki jednorazowe i maseczkę zawsze założone, miałam w nosie że inni ludzie dziwnie się patrzyli, ja dbałam by się niepotrzebnie nie zarazić i dbam o to w dalszym ciągu. Przez te wszystkie środki do dezynfekcji rąk moja skóra stała się strasznie sucha i spękana, ale to tylko efekt uboczny tego że stosuję się do zaleceń antykoronawirusowych. Nie jestem medykiem ani osobą związaną z medycyną, ale zwykły rozsądek podpowiada mi jak postępować by unikać tej pandemii w miarę możliwości. Moje dzieci na dwór wychodzą tylko na nasze podwórko, gdzie nie mają kontaktu z nikim więcej jak ze swoimi bliskimi domownikami. W święta również nigdzie nie wyjeżdżaliśmy, bo jeszcze będziemy mieć inne okazję do spotkań z bliskimi. A tak prawdę mówiąc to każdy teraz przeżywa że opanował nas koronawirus, ale przecież nie jest to pierwsza epidemia jaka trzebi ludzkość na świecie. Wcześniej były to : dżuma, cholera, ospa prawdziwa nawet kiła czy malaria, jednak większość tych chorób wciąż występuje, ale śmiertelność jest niewielka ze względu na postęp medycyny, która ma odpowiednie narzędzia do walki z tymi chorobami. Na każdą chorobę w końcu znaleziono lekarstwo. Teraz każdy tylko jest zapatrzony w ilość nowych zarażeń i zgonów z powodu koronawirus. Jednak nikt nie zauważa że w tym samym czasie ludzie często w setkach umierają na raka, choroby serca i inne takie, czy w wypadkach drogowych, o tym się jednak nie mówi, bo teraz najważniejszy temat to KORONAWIRUS. Popadamy w psychozę, ktoś obok lekko zakasła, bo akurat zadrapie go w gardle, a niektórzy najchętniej by zaraz spieprzali pod prysznic z 70% roztworem alkoholu, to jest straszne. Tak samo nie rozumiem ludzi którzy oceniają lekarzy, pielęgniarki i inny personel szpitali i innych jednostek medycznych, i tu mój apel : To też ludzie, oni też mają prawo zrobić zakupy bez oceniającego wzroku i szeptów za plecami. Bądź człowiekiem dla człowieka, to wcale nie boli. 

Z mojej strony wysyłam wielki szacunek dla ludzi pracujących w szpitalach, bo oni najbardziej się narażają i często są na granicy wytrzymałości fizycznej i psychicznej, bo od tygodni może nawet nie widzieli się z swoimi bliskimi. Szacun dla was ludzie!!! 

A więc kochani trzymajcie się zdrowo, nie kłamcie medyka oraz #zostanwdomu , takie proste a skuteczne. Cześć i do następnego :)

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz