04 marca 2020, 21:09
Witajcie,
Dziś poruszę chyba większości znaną kwestię, czyli "moje dziecko chce psa".
Właśnie taka sytuacja niedawno miała miejsce u mnie. Bardzo długo nasz synek męczył że chce mieć pieska. No po długim czasie i wszelkich jego obietnicach, w końcu doczekał się wymarzonego psa. On dla niego wszystko kupił co było niezbędne, a więc: smycz, obroże, karmę i inne. Wszystko ładnie pięknie, ale jak to dziecięca ekscytacja trwa tylko chwilę, a teraz oczywiście kto zajmuje się psem? Mama, bo którz by inny. A że mam dobre serce to każde żywe stworzenie jest dla mnie ważne i niestety pies już z nami zostanie do końca. Ale na następne zwierzę nie dam się już namówić. Choćby nie wiem na co się zaklinał, już żadnych dodatkowych zwierząt.
Ps. Dobrze że mamy duże podwórko, bo pies jest z typu bernardyna.
Do usłyszenia, pa :)